czwartek, 20 sierpnia 2015

Taniec z Diałbem.

Ponoć mówią, że koniec jest początkiem. 
Początkiem.. czego? 
Nowego życia? 
Nowych przygód? 
Nowego samego siebie? 
Nic z tych rzeczy. 
Koniec początkiem ludzkiej egzystencji. 
Samo-istnienie uleczonej duszy. 

Powroty bywają ciężkie. Choć ten jest dla mnie najbardziej wartościowy. Najbardziej realny. Bo wiem, że robię to w słusznej sprawie, bez wymuszenia, bez wrzasku, bez... niczego. Ot taka pustka, wolność, samotna egzystencja. Coś cudownego. Nowa talia kart, nowa gra, bez zasad, bez sędziów, tylko ja i  własna kraina absurdu. Możecie myśleć co chcecie, mówić co chcecie - mnie to już nie obchodzi. 
Fala egoizmu się rodzi, liczy się tylko dobro własnej duszy. Doskonalenie własnego arte ego. 
Poszukiwanie nowych wartości i absurdalnego pierwiastka szczęścia
Zawsze mnie zastanawiało, czy można znów zaufać czemuś co już straciliśmy?
Budując nowe fundamenty, bywa to ciężkie do zrozumienia. Bijąc się z milionem myśli: "Przecież nie można już zaufać w stu procentach, bo i tak zranią. To błędne koło. Nic już nie będzie takie samo." 
Można dojść, do wniosku, że... skoro nowa talia została potasowana, to na każdego czeka nowy Król, Dama... czy Joker? ♥ 
Odciąć się od rzeczywistości, tak bezpowrotnie. Bez wyrzutów sumienia. Zamknąć się we własnej krainie absurdu i czekać, aż ktoś zabawi się w Alicję, gdy nasze małe człowieczeństwo jest puchatym białym wybawicielem.*



"Gdy tańczymy tej nocy z diabłem. Nie odważysz się spojrzeć mu w oczy..."

"Kasia, tobie do szczęścia są potrzebne tylko książki, twoja jedyna miłość. Nie potrzebujesz nawet mnie. Nie potrzebujesz nikogo, w fizycznym, ani duchowym znaczeniu. Bowiem wielbisz nieistniejące rzeczy, a ludzi najbardziej. Przez to stajesz się aspołeczna, boisz się pojęcia jakim jest miłość, boisz się ich. Boisz się najważniejszej dla ciebie osoby, czyli MNIE"

Większego kłamstwa o sobie nie usłyszałam od nikogo. 
Jak mam się bać ludzi, którzy już dawno dla mnie przestali istnieć? Byli, choć pragnęli posiąść coś gorszego, szukając kota w worku. Bronili się zwalaniem całej winy na najważniejszą dla nich jednostkę.
Tym razem to ja jestem graczem, kochającym szachy. Jedni opuścili szaro-biały bruk, inni zyskują nowe wartości.

Egzystencjalną selekcję zaczynam. ~

środa, 10 czerwca 2015

Kropla goryczycy



Kolejne dni,
godziny, minuty,
sekundy i myśli
bez Ciebie.
Tak pusto...
a zarazem tłoczno.
Pełno Nas,
a zarazem tak mało.

Przyszedł do mnie ciemną nocą, czułam jego obecność. Po prostu był, bez żadnych obietnic, słow czy gestów. Stał w mroku, w martwym punkcie mej egzystencji, zalewając się księżycowym blaskiem. Ma taki piękny uśmiech. Zupełnie jak Ty. Jak Ty był nieobecny, pusty, ale na wyciągnięcie ręki. Stał przy tym malutkim stoliku i się się patrzył, pustym spojrzeniem, zupełnie jak Twoje. Ciemne źrenice pełne bólu i tajemnic. Dzielił nas zaledwie metr, tak blisko... Ale nie mogłam go dotknąć, gdy czułam go opuszkami palców cofał się, cofał, cofał... Mówił szeptem, takim szorskim niczym papier ścierny, a zarazem tak delikatnym, tulił martwe dziecię do snu. Szeptał, że krzyczą tylko Ci, którzy nie mają nic do powiedzenia, bo liczę się tylko ja, jego dziecko. Swym szeptem głaskał mą dusze, a potokiem słow barwił świat. Choć na chwilę, na marną sekundę. Niczym malarz swe płotno. Jestem jego płótnem? Jego dziełem? Nie odchodź, nie znikaj... Zrobił krok w tył i... znikł, spod czucia bladych palców. Nie ma już nic. Pustka. Nicość. Tylko echo Twych słów.

Znów czuję, że myśli rzucają mi kłody pod nogi.
Znów czuję jego obecność, jego cichy szept.
- Jesteś tylko Ty, nikt więcej. Tylko Ty. Zapamiętaj.

Czasami robimy rzeczy, dla czyjegoś dobra. Mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczysz. Bo okazało się to ostatecznością. Nie Jego rozkazem. Nie chwilowym impulsem... A przemyślaną decyzją. Niczego nie żałuję. Choć czasami wydaje mi się, że przez te mimione miesiące nie istniałam. Niebyt. Nicość. Przepraszam.

Duszę własnymi czynami, chyba rozumiesz?
Duszę się własnymi łzami... Nie zrozumiesz.
Duszę się każdym słowem wypisanym do Ciebie.
Niczym trucizna skraplana do mych czarnych żył.









szablon wykona� Eyes Only dla wioski szablon�w przy pomocy shooters, Kieran O'Connor